Plan treningowy
W zależności od dyscypliny sportowej, wieku konia, zaawansowania jeźdźca, plany treningowe będą się różnić. Jednak wszystkie powinny zawierać pewne elementy:
Praca z ziemi - przynajmniej raz w tygodniu powinniśmy jej poświęcić swój czas. Możemy wtedy zobaczyć z boku to co znamy od góry. Poprawić jakość chodu, popracować nad rozbudową mięśni. Przy pracy bez jeźdźca widać gdzie sam koń ma ograniczenia lub niedociągnięcia nad którymi możemy pracować.
Intensywny trening - uczenie nowych elementów, gimnastyka czy szlifowanie podstaw jest bardzo wymagające zarówno dla jeźdźca, jak i konia. Przy planowaniu treningów w tygodniu ważne jest, aby nie przetrenować konia. Nie przyniesie to dobrych efektów, a o sukcesie będziemy mogli zapomnieć. Ważna jest systematyczność oraz konsekwencja, ale nie należy zapominać o rozsądku.
Dzień wolny - pomaga w regeneracji przede wszystkim "głowy konia", co rzutuje na dalszą współpracę i sukcesy. Nam również potrzebny jest odpoczynek od pracy, aby zregenerować siły i być później bardziej efektywnym. Nie mam na myśli oczywiście zamknięcia konia na cały dzień w boksie. Idealnie jest, kiedy konie mają codziennie dostęp do pastwisk ewentualnie padoków. A dla koni sportowych to lekki spacer, bo wolny dzień - to czas na relaks.
Najważniejsze, aby rozsądnie podzielić dni, tak aby nasza praca przyniosła jak najlepsze efekty. Zarówno zaplanowanie tygodnia, jak i każdego dnia osobno jest bardzo istotne. Jeżeli założymy, że dzisiaj mamy zrobić np. prawidłowy kontrgalop, pokonać łuk w linii na 4 foule czy po prostu przejechać przez kałużę, to gdy koń dobrze wykona to co zaplanowaliśmy powinniśmy, na tym zakończyć, nieistotne czy jazda trwała 1,5 h czy zaledwie 30 min. Bo każdy, nawet mały sukces będzie nas prowadził do kolejnych, a nasz koń będzie chciał na następnym treningu dać z siebie więcej, poprzez co wspólna praca będzie bardziej satysfakcjonująca zarówno dla konia jak i jeźdźca.
Dlatego właśnie tak ważna jest konsekwencja, ale i rozsądek. Jeżeli koń będzie miał lepszy dzień i szybko osiągniemy założony cel, a w rezultacie będziemy dokładać kolejne, kolejne i kolejne ćwiczenie to w końcu możemy przesadzić i po godzinnej jeździe będziemy potrzebować następnej, aby koń wykonał ćwiczenie dobrze. Natomiast jeżeli koń będzie miał gorszy dzień, a my nie zauważając nawet najmniejszego sukcesu będziemy wymagać coraz więcej i więcej, to możemy zapętlić się w niepowodzeniach, a wtedy nawet najprostszy element może okazać się niewykonalny.
A jak Wy planujecie swój tydzień? :)